Zdjęcia monety są poglądowe, moneta w rzeczywistości może się nieznacznie różnić.
5$ Proces Czarownic - Błędy Ludzkości
2 oz Ag 999 Wstawka 3D
- Nominał
- 5 $
- Państwo
- Niue Island
- Metal
- Ag 999
- Waga
- 62,2 g
- Rozmiar
- Ø 45 mm
- Stempel
- Oksydowany
- Dodatki
- Druk UV
- Dodatki
- Wysoki Relief
- Dodatki
- Wstawka 3D
- Nakład
- 500 szt.
- Data emisji
- 2022-08
- Akcesoria
- Certyfikat, Pudełko
- Seria
- Błędy Ludzkości
- Dostępność
- Na zamówienie
CERTYFIKAT SSL - BEZPIECZNE ZAKUPY
UBEZPIECZONA PRZESYŁKA / ODBIÓR OSOBISTY
Pierwsza moneta z ciekawej serii "Błędy Ludzkości". Niestety, ludzie nie są nieomylni. Czasami historia rozlicza ludzkość z działań, które po latach okazały się być ogromnym błędem.
Pierwsza moneta przedstawia Proces Czarownic. Została wybita z 2 uncji czystego srebra. Aby podkreślić rolę ognia, pochodnia została ozdobiona drukiem UV oraz wstawką 3D imitującą smołę.
Rewers monety przedstawia scenę palenia na stosie kobiet posądzonych o czary i paktowanie z diabłem. Scena wykonania wyroku odbywa się na rynku i jest obserwowana przez elity świeckie i duchowne, zasiadające w loży. W centrum monety, przywiązana do słupa płonie na stosie pierwsza skazana, krzycząc z bólu. Za nią dwóch oprawców podtrzymuje drabinę z drugą przerażoną kobietą, którą czeka równie ponury los. Po lewej stronie dwóch zakonników z pełnym hipokryzji nabożeństwem próbuje nakłonić umierającą na „pojednanie z Bogiem”. Przed nimi na pierwszym planie jakiś łotr, trzyma płonącą pochodnię i zerka z nienawiścią na ofiarę. Po prawej stronie scenę zamyka żołnierz niedbale oparty na halabardzie i obojętnie przyglądający się scenie kaźni.
Na awersie monety pod pieczęcią z laki, na której zamiast stempla widnieje godło emitenta, widać fragment ryciny przedstawiającej wywoływanie przez ludzi diabła. Moneta zapakowana jest w dedykowane, drewniane pudełko.
Projekt monety:
Model 3D:
Procesy czarownic były procesami karnymi, w którym oskarżonemu stawiało się zarzut uprawiania magii. W Europie najwięcej procesów o czary miało miejsce pomiędzy XV a XVII wiekiem. Ich liczba wzrosła zwłaszcza w okresie reformacji i kontrreformacji. Wśród zarzutów stawianych oskarżonym najczęściej pojawiały się: oddawanie czci diabłu lub paktowanie z diabłem, latanie na miotłach, gromadzenie się na sabatach, sprowadzanie chorób, opętań, śmierci. Zauważa się występowanie tego zjawiska w obrębie chrześcijaństwa zachodniego, przy jego braku w kościele prawosławnym.
Kres polowaniom na czarownice w Polsce położyła konstytucja sejmowa, tzw. „Konwikcyje w sprawach kryminalnych”, uchwalona w 1776. Wprowadzała powszechny zakaz stosowania tortur (uznając je za zawodny środek dowodowy), a także zabraniała skazywać osoby oskarżone o czary na karę śmierci.
Za ostatnią na dzisiejszych ziemiach polskich (jednocześnie ostatnią w Europie) domniemaną czarownicę, która spłonęła na stosie, uznaje się Barbarę Zdunk z miejscowości Reszel na Warmii na terenie ówczesnego Królestwa Prus. Kobieta została oskarżona o podpalenie, które miało zostać wywołane czarami. Chociaż sprawa winy budziła kontrowersje, sąd w Królewcu zatwierdził wyrok.
Współcześnie procesy o czary zdarzają się natomiast niekiedy w krajach islamu, m.in. w Arabii Saudyjskiej, gdzie przestępstwo to zagrożone jest karą śmierci. W 2010, telewizyjny libański prezenter, Ali Husajn Sibat, został skazany na śmierć za uprawianie rzekomych czarów na antenie telewizji. Arabia Saudyjska jest obecnie jedynym krajem na świecie, w którym sąd może skazać na śmierć za czary.